W ofertach niektórych banków można napotkać lokaty połączone z funduszem inwestycyjnym. Ma to na celu powiększanie zysków wynikające z działań funduszu wraz z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwa ze strony lokat. Brzmi obiecująco, ale o co w tym tak naprawdę chodzi?
System działania takiej oferty wygląda całkiem prosto. Na początek przekazujemy pieniądze bankowi, ten część z nich „wkłada” na lokatę, która jest zazwyczaj dużo wyżej oprocentowana aniżeli inne. Pozostałe środki są lokowane w funduszu inwestycyjnym, dzięki któremu mają nam przynosić większe zyski. Rozważając taką ofertę musimy sobie uświadomić, że niczego nie otrzymujemy za darmo. Gdzieś więc musi tkwić haczyk i warto to sprawdzić.
Wyższe oprocentowanie lokaty oznacza, że bank zapłaci nam więcej z tytułu odsetek. Ale przecież instytucja ta, jak i każda inna też musi zarabiać, więc musimy się liczyć z tym, że pobierze on prowizję od wpłaty środków dokonanej na fundusz inwestycyjny. W ten sposób nadrobi on swoje straty wynikające z tego, że ofiarował nam większe odsetki na lokacie. Owszem, istnieje taka możliwość, że zarobimy więcej na tego typu propozycji, jednak należy pamiętać, że fundusze czasami przynoszą też straty, a w takiej sytuacji pozostanie nam jedynie dochód z lokaty. Dodatkowo pewien szkopuł tkwi także w umowie. Otóż może się okazać, że zapisy w niej zawarte uniemożliwiają wcześniejsze wycofanie kapitału z funduszu. Za takie posunięcie możemy zostać obarczeni opłatami manipulacyjnymi, które będą dość wysokie.
Zanim więc zdecydujemy się na taki rodzaj oferty należy ją najpierw dobrze sprawdzić (najlepiej zrobić to z doświadczonym doradcą finansowym ze strony doradca.co.pl). Obowiązkowo także, trzeba dokładnie czytać umowy, choć ich długość i często zawiły język raczej do tego nie skłaniają. Jeśli w związku z tym będziemy mieli jakieś wątpliwości, to zadawajmy pytania doradcy lub po prostu nie podpisujmy takiej umowy.
Comments (No)