O czym pomyśli większość z nas na hasło „święta”? Odpowiedź dla wielu jest prosta: wydatki. Dekoracje, potrawy, a przede wszystkim prezenty dla bliskich – to wszystko kosztuje i jednocześnie stanowi niezłą pożywkę dla instytucji finansowych, które w tym czasie prześcigają się w oferowaniu coraz to innych kredytów. Zastanówmy się jednak bardzo dobrze zanim zdecydujemy się zaciągnąć takie zobowiązanie. Rozważmy czy na pewno warto zarówno pod względem finansowym jak i wkładu pracy jaki będziemy musieli włożyć, aby te nasze wspaniałe święta na kredyt spłacić.
Przy podejmowaniu takiej decyzji emocje należy trzymać na wodzy (najlepiej porównać oferty kredytów gotówkowych w niezależnej porównywarce). Jest to czas kiedy ze wszystkich stron jesteśmy osaczani przez nachalne reklamy i to wraz z pośpiechem sprawia, że nie zastanawiamy się i podejmujemy pochopne decyzje. Lepiej jest tego typu oferty przemyśleć „na chłodno” w domu. Musimy dokładnie ustalić jaka kwota jest nam niezbędna i na jakie miesięczne raty jesteśmy sobie w stanie pozwolić. Musimy też bardzo dokładnie przeczytać umowę kredytową, najlepiej jest poprosić o jeden egzemplarz i zapoznać się z nim spokojnie w domu, abyśmy mogli w porę zapobiec ewentualnym niemiłym niespodziankom w postaci wysokich kosztów.
W trakcie świątecznego „szału” trzeba być też bardzo ostrożnym w posługiwaniu się kartą kredytową, ponieważ bardzo łatwo jest wydawać pieniądze, których nie widać. Może się okazać, że nie jesteśmy w stanie spłacić takiego zadłużenia. Zanim więc wciągniemy się w wir świątecznych zakupów przemyślmy bardzo dokładnie co i za ile chcemy kupić i trzymajmy się ściśle tej listy. Wówczas mogą się okazać zbędne wszelkie pożyczki.
Comments (No)